W podziemnym kompleksie badawczym na Marsie coś się wydarzyło. Zginęli wszyscy naukowcy. Utracono też łączność z ośrodkiem. Fragmenty wiadomości, jakie dotarły na Ziemię były przerażające. Zarządzono piąty stopień kwarantanny, a jednymi ludźmi, którzy otrzymali prawo wejścia, bądź wyjścia z ośrodka, byli członkowie Taktycznego Oddziału Szybkiego Reagowania, uzbrojeni po zęby i znakomicie wyszkoleni komandosi. Elita elit. Jedyni, którzy byli w stanie podołać zadaniu: Zabić wszystko, co się rusza! Ale za każdym rogiem, w mrokach tuneli, w zakamarkach każdego pomieszczenia, czekały na nich legiony piekielnych bestii... o wiele potężniejszych i bardziej krwiożerczych od wszystkiego, co do tej pory spotkał rodzaj ludzki. Doom dostarczy ci tych wszystkich wrażeń, jakie sprawiły, że gra, będąca jego pierwowzorem, stała się legendą w każdym zakątku świata. Anonimowy
Filmowe adaptacje gier video mają to do siebie, że nie są one najwyższych lotów. Jeśli chodzi o Dooma, to na ich tle wypada nawet nie najgorzej. Mamy fajnie prezentującą się akcję. W głównej mierze chodzi mi tutaj o świetnie zrealizowaną scenę z pierwszej osoby. No po prostu łał. Fajny też klimat jest w tej produkcji. Szkoda, że z czasem zaczyna się on ulatniać, no ale dostaje wtedy fajną akcję, o której wyżej pisałem, więc jest dobrze. Aktorzy wypadli nie najgorzej, chociaż akurat postacie, w które się wcielili nie były jakoś specjalnie ciekawe. Ale to już wina scenarzystów. No właśnie scenarzyści. Podjęli oni jedną z najgorszych możliwych decyzji. Chodzi mi tutaj o ten pseudonaukowy bełkot, który nam tutaj zafundowali zamiast innych wymiarów. Decyzja całkowicie nietrafiona moim zdaniem. Muszę również wspomnieć o tym, że fajnie prezentuje się lokacja, w której dzieje się akcja tego filmu czyli kompleks na marsie. Te ciemnie i ciasne korytarze naprawdę nieźle wyglądają. Na koniec jeszcze jedna sprawa dotycząca końcówki. Jest ona kiepska i to bardzo. Najlepiej spuścić na nią zasłonę milczenia.
Pozostałe
taki niezły choć szału nie ma na plus aktorzy