Stworzony z przymrużeniem oka i z czasem ironicznym komentarzem montaż kronik z lat 40., 50. i początku 60. Dokument otwiera powrót warszawiaków po wojnie – ludzie w szmatach przechodzą wśród ruin. Z czasem w miasto wstępuje życie. „Lata 50. to nieustanne otwarcia” – linia tramwajowa, lokal rozrywkowy w Hotelu Polonia. Organizowane są pierwsze pokazy mody, konkursy fryzjerskie. Do Warszawy docierają wieści o modzie i trendach z Europy Zachodniej. Na razie można głównie o nich przeczytać – kolejki ustawiają się po kolejne numery magazynu „Dookoła świata”, który donosi o nowych stylach w jazzie, życiu gwiazd i sposobach krochmalenia modnych halek. Warszawianki mają swój „maison ciuch”, czyli bazar Różyckiego, na którym spotykają się kobiety, żeby nadążyć za modą. Na kawę chodzą – „oczywiście z ekspresu i mocną. Tu dają podwójną, czyli z podwójną porcją... wody".
Betsy jest modelką. Niestety, jest też dziewczyną niemal trzydziestoletnią, co w tym zawodzie praktycznie oznacza emeryturę. Kobieta zastanawia się, jak może pokierować swoją przyszłością i podejmuje ku temu pewne kroki.
Pat i Patachon mieszkają na strychu starego domu wraz z wieloma innymi ciekawymi ludźmi. Jeden z mieszkańców jest wróżbitą. Mówi Patachonowi, że odziedziczy fortunę i poślubi jedną z dwóch słodkich chórzystek mieszkających obok. Przyjaciele głowią się nad tym, jak sprawić wrażenie bogatych osób.
Fabuła obraca się wokół życia grupy międzynarodowych modelek, skupiając się na głównym bohaterze, Fabrice (Clément Sibony). Film bada pustkę jego wspaniałego stylu życia, prowadzącą do samopoznania i ostatecznie osobistego oczyszczenia.