Wiesz, wielu widzów nie wie, że taka książka była i widzą w filmie zlepek tych klasyków, co jest bardzo krzywdzące. Co do samej książki – świetna i krótka – polecam, ma zaledwie 100 stron.
Poza 3D dla mnie jedynym minusem jest scenariusz – jest niedopracowany, strasznie namieszali w wątkach, zmieniając dużo dobrego co było w książce, dodając jakieś głupoty i zbyt duże uproszczenia. To tylko mnie zniesmaczyło.
Masz rację – usunąłem link, mój błąd.
@MJ Martino – wiesz, ogląjdając Johna Cartera – widać "Avatara", "Gwiezdne Wojny", "Flasha Gordona" czy "Tańczącego z wilkami", ale to naturalne, gdyż te filmy czerpały garściami z tej historii, która powstała w 1912 roku. Mnie podobał się, ale miał kilka wad i kilka rozczarowań w stosunku do książki :)
Pozdr!
Proszę czekać…