Elektroniczny morderca z przyszłości zostaje wysłany w przeszłość by zabić kobietę, której syn może ocalić ludzkość przed zagładą.
Akcja toczy się w 1984 roku. Na Ziemie przybywa wysłany przez cywilizacje przyszłości cyborg. Jego zadaniem jest zamordowanie kobiety - matki nienarodzonego jeszcze przywódcy powstania ludzi przeciwko robotom. Anonimowy
Działo nietuzinkowe i bliskie perfekcji, nawet pomimo kilku wad. To obraz, który nie zestarzeje się nigdy, a o którego historii powstania można by nakręcić całkiem ciekawy dokument. przeczytaj recenzję
Mały budżet, oszałamiający efekt przeczytaj recenzję
Początek narodzin legendy przeczytaj recenzję
Autor sci-fi Harlan Ellison pozwał do sądu Jamesa Camerona. Twierdził, iż Terminator jest plagiatem dwóch odcinków serialu The Outer Limits, do których napisał scenariusz. Ponadto koncepcja Skynetu mogła być również zapożyczona z opowiadania „Nie mam ust, a muszę krzyczeć” tego samego autora. Proces zakończył się ugodą, a od tej pory na końcu filmu pojawia się napis: „Acknowledgment to the works of Harlan Ellison”. zobacz więcej
Na lewym boku radiowozu, który Terminator kradnie, widać napis: „To care and to protect”. Po rozbiciu samochodu napis zmienia się na: „Dedicated to serve”. zobacz więcej
od tej części zaczęło się wspaniałe produkcje zwłaszcza 2-jka produkcje godne polecenia
Jak się jedynce 10/10 daje to dla T2 trzeba 11/10 wystawić! – Trójka dupna była! Czwórka taka, sobie, lecz od trójki lepsza! Jedynka i dwójka najlepsze!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
To raczej niepopularna opinia, ale wolę ten film niż Dzień Sądu, przewyższa go klimatem i napięciem. Jest tu wszystko czego mi tam zabrakło – przede wszystkim zagrożenie. Pojedynek człowiek z maszyną jest dużo ciekawszy od walki dwóch niezniszczalnych robotów. Schwarzenegger jako główny antagonista wypada znacznie niebezpieczniej od dość nijakiego Roberta Patricka. O wiele bardziej wolę bezbronną i strachliwą Lindę Hamilton od tej "terminatorki" z drugiej części. Oczywiście nie ma tu takich efektów specjalnych jak w kontynuacji, ale te niewielkie niedoróbki mają swój urok.
Jako samodzielny film prawie się nie zestarzał i jest jednym z najlepszych w swoim gatunku.
8/10