Interwencyjny dokument Włodzimierza Borowika podejmuje temat prostytucji uznany przez polskie prawodawstwo lat 50. za nieistniejący. Poza pierwszą sceną filmu, zrealizowaną w kawiarni Polonia i inscenizowaną zgodnie z regułami obowiązującymi w ówczesnym filmie faktów, wszystkie pozostałe mają charakter dokumentalny. Operator,
Antoni Staśkiewicz, towarzyszył milicjantom podczas patroli, aresztowań i przesłuchań. Dotarł do miejsc, których obrazu próżno szukać w innych filmach dokumentalnych tamtego czasu: ciemnych piwnic służących za tymczasowe lokum, barłogów w ruinach, odpychających melin. Ruchliwa reporterska praca kamery, skąpe światło milicyjnych latarek wzmagają wrażenie autentyzmu i współbudują emocjonalną siłę filmu.