Tony Richardson, reżyser
Smaku miodu zbudował scenariusz filmu na podstawie dramatu scenicznego (tzw. „dramatu kuchennego stołu”) autorstwa Shelagha Delaneya. Rita Tushingham wciela się w postać Jo, brytyjskiej nastolatki z klasy pracującej, która mieszka razem z Helen — matką o libertyńskich poglądach. Samolubna matka nie obdarza Jo żadnymi uczuciami i podejmuje pochopną decyzję o ślubie ze swoim najnowszym chłopakiem, Peterem Smithem. Tymczasem Jo coraz bardziej się oddala. Najpierw podejmuje pracę w sklepie obuwniczym, aby zaraz potem wprowadzić się do mieszkania swojego pracodawcy, uprzejmego Geoffreya Inghama, który jest gejem. Oboje mieszkają razem w harmonii, aż do chwili, gdy przelotny romans z czarnoskórym marynarzem Jimmym kończy się ciążą Jo. Geoffrey nie zostawia jej na łasce losu i roztacza nad dzieckiem opiekę. Los chce, że ten szczęśliwy obrót spraw nie trwa długo, a w życie Jo i jej „rodziny” wkracza nienawistna Helen, wyrzucona z mieszkania przez Petera. Jako wiano przynosi ze sobą cały swój emocjonalnie destrukcyjny bagaż. Puentą ukazanego w filmie ludzkiego dramatu jest przejmujące zakończenie.