Filmy tubylec

Afryka, rok 1896. Przedsiębiorca John Beaumont (TOM WILKINSON) zleca irlandzkiemu inżynierowi, pułkownikowi Johnowi Pattersonowi (VAL KILMER) nadzorowanie budowy mostu, który połączy dwa brzegi rzeki Tsavo w Kenii. Most ten ma być ważną częścią wielkiego zamierzenia Beaumonta: transafrykańskiej linii kolei żelaznej. Przybywszy na miejsce, Patterson poznaje swoich współpracowników - młodego i pełnego entuzjazmu Angusa Starlinga (BRIAN McCARDIE) oraz dość cynicznego lekarza, doktora Hawthorne'a (BERNARD HILL). Zdobywa sympatię robotników zatrudnionych przy budowie mostu, zabijając lwa, który zaatakował jednego z nich. Robotnicy pracują pod bezpośrednim nadzorem dwóch tubylców - Samuela (JOHN KANI) i Machiny (HENRY CELE). Lew jeszcze bardziej rozjuszony od tamtego uśmierca Machinę. Kolejny rozszarpuje na strzępy Angusa Starlinga. Tym tragediom Patterson nie był już w stanie zapobiec...

Betaal, żyjący ponad dwieście lat oficer armii brytyjskiej stacjonującej w Indiach za czasów Imperium, oraz jego batalion żołnierzy-zombie walczy ze współczesnymi policjantami, siejąc zamęt w odległej indyjskiej wiosce i życiu jej przerażonych i zaskoczonych obrotem spraw mieszkańców.

Morze jest źródłem życia, ale może być również niemym świadkiem okrutnych zbrodni i tragedii. Woda to nie tylko H2O. Woda ma pamięć, która potrafi zakonserwować wspomnienia. Ocean nosi w sobie historię całej ludzkości. To w nim skupiają się wszystkie głosy pochodzące z Ziemi i z kosmosu. To tu znaleźć można rząd zagubionych dusz, bez nagrobka, pozostawionych samym sobie do końca. Woda ma jednak swój własny głos i szczególnego rodzaju rolę do spełnienia – odbiera impulsy z gwiazd, aby dalej przekazać je żywym stworzeniom. Woda to także najdłuższa granica Chile. 2670 mil chilijskiego wybrzeża to największy archipelag świata i jednocześnie krajobraz o niemal nadprzyrodzonym pięknie. Są tu wulkany, góry i lodowce, ale również głosy ludzi rdzennej Patagonii, pierwszych angielskich żeglarzy oraz politycznych ofiar reżimu Augusto Pinocheta.

Z jednej strony jest to 96-minutowy dziennik z podróży, z innej - medytacja nad naszą planetą. Reżyser Ron Fricke jeździł z 70 mm kamerą po całym świecie, by uwieczniać obrazy ludzi i natury. Niektóre z nich są zwyczajne, jak ruch uliczny na Manhattanie, inne - niezwykłe, jak zaćmienie słońca, jeszcze inne - pełne rozpaczy - jak widok śmieciarzy pełzających niczym kraby po wysypisku śmieci w Kalkucie.

Brytyjski lekarz, w towarzystwie swojej żony, murzyńskiej piękności, również lekarki wybrał się do Afryki z misją ONZ. Lekarka zażywająca kąpieli po wyczerpującym dniu pracy, zostaje porwana wraz z paroma tubylcami przez handlarzy żywym towarem. Jej mąż napotykając bierność i bezradność miejscowych władz postanawia wziąć sprawiedliwość w swoje ręce. Uzbrojony rusza szlakiem niewolniczych karawan przez rozpalone wnętrze Afryki.

Po śmierci wodza jego syn wyrusza w niebezpieczną wyprawę przez dżunglę w poszukiwaniu drogocennego posążka. Jego misję próbuje przerwać grupka tubylców, jednak chłopcu pomaga Tarzan. W tym samym czasie na ziemię władcy dżungli wkraczają biali szukający zwierząt do schwytania.

XIX wiek, waleczni Pindari z Radżastanu przeciwstawiają się brytyjskiemu panowaniu w Indiach. Jeden z hinduskich wojowników - Veer (Salman Khan), skonfliktowany jest dodatkowo z ojcem swej ukochanej Yashondary (Zarine Khan) - królem Madhavgarthem (Jackie Shroff). Historyczna opowieść o walce, zdradzie, miłości i honorze.

Tuż przed ślubem, John Clayton otrzymuje wiadomość od szamana Mugambe i musi wrócić do Afryki. Na miejscu okazuje się, że poszukiwacza skarbów Ravens i banda jego kompanów dotarli do wskazówek, umożliwiających odnalezienie zaginionego miasta Opar.

Dwaj biznesmeni z Japonii , wybierają się na wycieczkę do Afryki. Są zamożnymi ludźmi, więc interesują ich niebanalne przeżycia. Kiedy wybierają się z grupą turystów na Safari, zostają napadnięci przez uzbrojonych tubylców. Jako że są potomkami samurajów, wyznają zasadę, że zabicie dziesięciu ludzi nie wymaga dziesięciu oddzielnych ciosów, a przed sobą widzą tylko jednego przeciwnika. Miecz traktują jak część swojego ciała, więc bandyci muszą mieć się na baczności.

By ratować związek rosyjskie małżeństwo wybiera się w tropiki, ale przez przypadek trafiają w większą dzicz niż planowali.