Ceny idą w górę, więc także stawka za głowę legendarnego zabójcy, Johna Wicka przebiła już sufit. Stając do ostatecznego pojedynku, który może dać mu upragnioną wolność i zasłużoną emeryturę, John wie, że może liczyć tylko na siebie. Dla niego, to nic nowego. To co zmieniło się tym razem, to fakt, że przeciwko sobie ma całą międzynarodową organizację najlepszych płatnych zabójców, a jej nowy szef Markiz de Gramond jest równie wyrafinowany, co bezlitosny. Zanim John stanie z nim oko w oko, będzie musiał odwiedzić kilka kontynentów mierząc się z całą plejadą twardzieli, którzy wiedzą wszystko o zabijaniu. Tuż przed wielkim finałem tej morderczej symfonii, John Wick trafi na trop swojej dalekiej rodziny, której członkowie mogą mieć decydujący wpływ na wynik całej rozgrywki. opis dystrybutora
Nie moja bajka. Muszę stwierdzić lepszy od trójki,dlatego też ocena pięć. Duża część filmu to nawalanka i krzyki żółtków, aż do znudzenia. Może na samym początku jakieś tam wrażenie robi, ale w końcu zaczyna być nużące. Jak w międzyczasie jest trochę jakiejś historii i dialogów, to znowu nawalanka i tak w kółko. Nie dla mnie to.
Wizualnie – rewelacja. Logiki brak, ale to taki typ kina, że nie można tego traktować jako zarzut. Zdecydowanie zbyt długi.
Pozostałe
Cudne zakończenie tej serii, ale mam nadzieję, nie uniwersum, moje ulubione sceny to Osaka i końcowa nawalanka w Paryżu.