Film będący ucieleśnieniem twórczości
Borowczyka, dedykowany Hy’owi Hirshowi, amerykańskiemu fotografowi, operatorowi i twórcy abstrakcyjnych filmów, który zmarł przedwcześnie w 1961 roku. Widzimy sekwencję scen ukazujących rozerwane wybuchem przedmioty, które wracają do poprzedniej formy, by ostatecznie ulec zniszczeniu w kolejnej eksplozji. Los tych obiektów (jest wśród nich lalka, wypchana sowa oraz trąbka) stanowi symboliczne wyobrażenie szerszego dramatu rozgrywającego się poza kadrem. W zestawieniu z po części wesołą, po części złowieszczą muzyką ujęcia składają się na jeden z najbardziej wymownych filmów
Borowczyka.