Reżyser tej opowieści usiłuje ją ubrać w format pogodnej ballady, która niejako rozrzedza zwarty tu ładunek tragedii motywami nieraz zbyt optymistycznymi, by nie rzec frywolnym
przeczytaj recenzję
Czy można oszukać przeznaczenie? Linda nagle traci męża, ale następnego dnia widzi go żywego. „Przeczucie” to przejmująca gra z czasem, losem i nadzieją, która zostaje w pamięci.
przeczytaj recenzję
Dylana Southerna traktować trzeba chyba jako psychologiczne memento nad tragicznym aktem, w którym nieustanne umartwianie się niczego dobrego nie przyniesie
przeczytaj recenzję
Dopominający się wyjaśnienia fenomen natury żądnej emocji agentki nie został w filmie James Marquanda ze szkodą dla legendy drobiazgowo wykorzystany, a jedynie odwzorowany dość sztampową kliszą
przeczytaj recenzję
No i w odróżnieniu od poprzedzającego odcinka, który w jednym ciągu oglądałem, ten jest bardzo przeciętny. Jedynie Boczek stara się dodać świeżości i humoru.
Zdecydowanie jeden z najlepszych odcinków serialu i to już z czasów tych nowszych. Brak debilnej postaci Jolaśki, a sama historia bardzo dobra i pouczająca.
Zawsze gościa lubiłem i ceniłem. Lubię hippisowskie kręgi, chociaż hippisem nie jestem. Byłe wiele razy na Polandrocku a wcześniej na Przystanku i za każdym razem doskonale się bawiłem w spokoju.Bardzo dobrze, że taki dokument powstał.
Koncepcja filmu zrodziła się na początku lat siedemdziesiątych, kiedy Tobe Hooper pracował jako asystent reżyserski na University of Texas at Austin oraz jako kamerzysta filmów dokumentalnych.
Jeszcze w fazie postprodukcji występowały problemy z wydaniem filmu do dystrybucji ze względu na jego bestialską brutalność. Ostatecznie 28 sierpnia 1974 roku wytwórnia Bryanston Distributing Company wyraziła zgodę na jego promocję.