Druga część jest jak pięknie opakowany prezent, który po rozpakowaniu okazuje się przedmiotem kupionym w pośpiechu. Wygląda świetnie i brzmi imponująco, ale całości brakuje spójności.
przeczytaj recenzję
„Father, Mother, Sister, Brother” jest tym samym wydarzeniem, które stało się obiektem kultu cztery dekady temu, tylko przetransportowanym w chwile obecne.
przeczytaj recenzję
To propozycja dla widzów, którzy dorastali na Scooby Doo, ale szukają bardziej mrocznej, sensacyjnej i często wręcz surrealistycznej wersji z dużą dawką komedii.
przeczytaj recenzję
"Wady promu nie były decydujące..." JPRDL Jeszcze te teksty o zrobieniu z Ułasiewicza szaleńca, narkomana i pijaka. Ręce opadają. Sekretarka, z którą rozmawiał jeden z ocalałych - nie mogę inaczej, bo mnie krew jasna zalewa - wredny, obrzydliwy, wstrętny, kur...szon. Facet ledwo uszedł z życiem, a ona pie...doli o tym, że następnym razem nie podaruje mu utraty sprzętu.