Reżyser tej opowieści usiłuje ją ubrać w format pogodnej ballady, która niejako rozrzedza zwarty tu ładunek tragedii motywami nieraz zbyt optymistycznymi, by nie rzec frywolnym
przeczytaj recenzję
Czy można oszukać przeznaczenie? Linda nagle traci męża, ale następnego dnia widzi go żywego. „Przeczucie” to przejmująca gra z czasem, losem i nadzieją, która zostaje w pamięci.
przeczytaj recenzję
Dylana Southerna traktować trzeba chyba jako psychologiczne memento nad tragicznym aktem, w którym nieustanne umartwianie się niczego dobrego nie przyniesie
przeczytaj recenzję
Dopominający się wyjaśnienia fenomen natury żądnej emocji agentki nie został w filmie James Marquanda ze szkodą dla legendy drobiazgowo wykorzystany, a jedynie odwzorowany dość sztampową kliszą
przeczytaj recenzję
Bardzo ciekawa i zakręcona historia, dużo niewiadomych i ogólnie ogląda się dobrze. I pewnie dałbym ocenę sześć, ale znowu irytujące zachowanie Natalii psuje cały odbiór. Głupota ludzi od scenariusza.
Dałem ocenę pięć, bo jest kilka sytuacji zabawnych, gorzej z dialogami. Bardzo dużo generalnie, poza Tilem Schweigerem, krzyczą w tej komedii. Ogólnie nie jest tak źle.
Jeden z lepszych odcinków tego serialu. Znakomita intryga kryminalna. Fajne aktorstwo. I w ogóle pod względem reżyserskim przemyślane. Nawet poboczne elementy humorystyczne na poziomie i nie denerwują.
Generalnie odcinek ten nie należy do słabych. Nawet zaskakujące rozwiązanie sprawy kryminalnej. Ale znowuż denerwujące zachowanie Natalii, co ci scenarzyści uparli się wciskać w tą rolę.
Koncepcja filmu zrodziła się na początku lat siedemdziesiątych, kiedy Tobe Hooper pracował jako asystent reżyserski na University of Texas at Austin oraz jako kamerzysta filmów dokumentalnych.
Jeszcze w fazie postprodukcji występowały problemy z wydaniem filmu do dystrybucji ze względu na jego bestialską brutalność. Ostatecznie 28 sierpnia 1974 roku wytwórnia Bryanston Distributing Company wyraziła zgodę na jego promocję.