Typ serialu, który na papierze wygląda jak prosta opowieść obyczajowa z egzotycznym tłem, ale już po kilku odcinkach odsłania ambicję większą niż wskazywałyby na to pierwsze, nieco sztywne minuty.
przeczytaj recenzję
Vinciane Millereau obrał kurs nakręcenia soczystej komedii, mając materiał godny etiudy obliczonej na co najwyżej kwadrans strzelistego rechotu.
przeczytaj recenzję
Film „Wszystkie puste pokoje” celniej obnaży retoryczne żonglerki wielbicieli nieograniczonego dostępu do broni niż żmudna polemika z jej entuzjastami.
przeczytaj recenzję
Przyznam że czasem sobie obejrzę w telewizji i trzyma poziom, jest fajna i mimo że od dawna nie jestem dzieckiem to mnie porusza. Ale to Heidi, ta historia chyba nigdy nie rozczaruje :)
Zawsze mnie ten odcinek denerwuje, a wszystko przez rolę, swoją drogą znakomitej aktorki Hanny Śleszyńskiej, denerwującą. Mnie denerwuje mama Dziubaka. Ale generalnie jest w miarę.
W miarę interesujący odcinek. Pod względem samego tematu, jednak tak sobie zrealizowany. Aktorsko (ale to pewnie wina reżysera i scenarzystów) bardzo przeciętny.