Rzadko kiedy w horrorze spotyka się tak budujący obraz rodziny, która jest jednocześnie swobodna, pełna humoru i głęboko ze sobą związana
przeczytaj recenzję
Reżyser tej opowieści usiłuje ją ubrać w format pogodnej ballady, która niejako rozrzedza zwarty tu ładunek tragedii motywami nieraz zbyt optymistycznymi, by nie rzec frywolnym
przeczytaj recenzję
Czy można oszukać przeznaczenie? Linda nagle traci męża, ale następnego dnia widzi go żywego. „Przeczucie” to przejmująca gra z czasem, losem i nadzieją, która zostaje w pamięci.
przeczytaj recenzję
Dylana Southerna traktować trzeba chyba jako psychologiczne memento nad tragicznym aktem, w którym nieustanne umartwianie się niczego dobrego nie przyniesie.
przeczytaj recenzję
Przepiękna aktorka i piosenkarka. Urocza!!! Co prawda styl muzyczny jaki uprawia nie szczególnie mi pasuje, ale jeśli chodzi o grę aktorską całkiem dobrze sobie daje radę.
W porządku odcinek Komisarza Alexa, z czasów gdy jeszcze takie były. Ależ się Miazga roli dochrapał, już o Jakusie i Żukowskim nie wspomnę. Lucyna dalej nie przekonana do psa. pojawia się mój ulubiony bohater - Leon.
Robert Vince to się chyba uparł na te filmy z psiakami. Większość to bardzo przeciętne produkcje, ale ta o dziwo jest nawet niezła. Dość przyjemnie mi się oglądało.